dane:

preferencje:

Marianek-tak go nazwaliśmy w schronisku. Jego zamknięta już przeszłość nie pozostawiła mu nawet imienia...Oddany jak rzecz do schroniska bo zwyczajnie przeszkadzał w mieszkaniu wystawionym na sprzedaż po śmierci swojej właścicielki. Nie stworzono mu wtedy dobrej opinii, zapisy w karcie dotyczą jego antypatii w stosunku do dzieci i zwierząt. To jednak raczej brak zrozumienia dla jego mikrej postury i specyfiki rasy do jakiej należy. Dodając do tego jeszcze tęsknotę za domem, za właścicielem, stres i utratę bezpieczeństwa powinien stworzyć się pełen obraz psa, który stracił wszystko. I chyba wystarczy do tego minimum wyobraźni. Chyba...Bo kiedy Marianek po kilku dniach pobytu w schronisku znalazł dom pełen deklaracji, że zrozumieją starszego, malutkiego psa po przejściach cieszyliśmy się wszyscy. Kiedy jednak po tygodniu wrócił do schroniska przypomina już tylko kupkę roztrzęsionego nieszczęścia.

opis:

Wstępna ocena jego zachowania nie przynosi rozczarowania. Pozostawiony sam zachowuje się spokojnie i większość czasu przesypia. Ładnie chodzi na smyczy, nie boi się jazdy samochodem, nie przejawia agresji do nowo poznanych osób. Być może kiedy Marianek poczuje się pewnie potrafi zachowywać się inaczej ale trudno mi jest wyobrazić go sobie jako despotę, który może podporządkować sobie człowieka. On raczej ceni sobie spokój i komfort również fizyczny dlatego też kiedy ktoś próbuje na siłę przekonać go do siebie, Marianek unika zbliżenia i może się zdenerwować. Nie jest pluszową zabawką tylko czującą istotą, jego zaufanie też trzeba zdobyć. Bardzo boli kiedy takie psy trafiają do schroniska, całkowicie bezbronne-fizycznie i psychicznie. Jego los w Państwa rękach, trzymamy kciuki, żeby ktoś go pokochał.