preferencje:
Najdzielniejszy kot w schronisku. Trafił do nas tak ciężko ranny, że naprawdę nie było wiadomo czy uda się go uratować. Jego miednica była strzaskana, nie stawał na tylne łapki, umierał z bólu. Potrącony przez samochód, pozostawiony na pewną śmierć na poboczu został uratowany przez dobrych ludzi i przywieziony do schroniska. Dopiero wtedy rozpoczęła się walka o jego życie, była to wielka niewiadoma ale nasz waleczny kocurek podjął wyzwanie. Przeszedł 3 poważne operacje, czuje się już bardzo dobrze, chodzi, korzysta z kuwety. Szukamy dla niego spokojnego, niewychodzącego domu. Kocurek bardzo zasłużył na swoją szansę, wiele wycierpiał, ale nigdy nie pokazał, że chce się poddać. Kocha życie i ludzi. A kto pokocha jego?