Preferencje:

Sposób w jaki trafiła do schroniska jest znany dużej grupie osób. Suczka została porzucona w Jeleniej Górze, przestraszona i nieufna nie pozwalała przez dłuższy czas nikomu zbliżyć się do siebie. Na szczęście dzięki determinacji mieszkańców miasta w końcu udało się ją złapać. Suczka najgorsze ma już za sobą i co ważne powróciła do równowagi i na nowo potrafi cieszyć się życiem.

Preferencje:

Suczka w typie labradora o czarnej, krótkiej sierści. Pogodna i pełna pozytywnej energii stara się z każdej chwili wykrzesać coś dobrego. Bardzo samotna czuje się w schroniskowym boksie, płacze godzinami. Przy człowieku rozpogadza się natychmiast, widać, że bardzo potrzebuje bliskości i towarzystwa. Uwielbia też inne psy, nie ma w niej cienia agresji czy chęci dominacji. Z jej zaletami na pewno szybko odnajdzie się w każdej rodzinie.

Preferencje:

Aktualizacja-ten wspaniały pies wrócił po prawie pół rocznym pobycie w nowym domu ponieważ nie lubi kur...Jest nam bardzo przykro z tego powodu...Wiemy i to z całą pewnością, że nie miał łatwego życia. Widać to w jego spojrzeniu, tak bardzo proszącym o uwagę i miłość. Na szczęście jest teraz na etapie zmian i może powalczyć o lepszy byt. Jest psem, który rozkwita przy człowieku. W towarzystwie ludzi tryska radością i entuzjazmem. Liczymy, że szybko znajdzie dobry dom :)

Preferencje:

Kolejny niezwykle urodziwy pies z trudną przeszłością...Trafił do nas z gminy Kostomłoty. Według relacji mieszkańców bardzo długo był bezdomny. Sam musiał zdobywać pożywienie przez co okoliczni rolnicy ciągle go przeganiali. Ta trauma spowodowała niestety, że trudno mu na początku zaufać człowiekowi. Dzięki pracy naszych pielęgniarzy zadziwiająco szybko poczynił postępy w tej kwestii.

Preferencje:

Jej początki w schronisku były bardzo trudne. Nie potrafiła pogodzić się ze swoją sytuacją, była nieufna do granic możliwości. Suczka została oddana przez rodzinę właścicielki, która bardzo zachorowała i nie mogła się już dłużej nią zajmować. Wszyscy z otoczenia chorej właścicielki właściwie z marszu przekreślili próbę podjęcia nad nią opieki właśnie ze względu na chimeryczne usposobienie suczki. I chyba dobrze, że trafiła do nas bo poczyniła już duże postępy w socjalizacji, uczy się ufać człowiekowi i powolutku otwiera na świat.